Porzucone, zagubione, zaniedbane, skrzywdzone przez ludzi – psiaki z terenu gminy Jedwabno trafiają do gminnego przytuliska. To właśnie tu znajdują azyl, mogą najeść się do syta, są bezpieczne. Ich los zgotowali ludzie, dla których pies to „tylko” zwierzę, często chwilowa zachcianka, którą można wyrzucić, jak zepsutą rzecz. „Najczęściej niestety na naszym terenie są zwierzęta porzucane” - informuje Beata Ogniewska z Przytuliska Jedwabno. Gmina Jedwabno to gmina turystyczna. Jak mówią pracownicy przytuliska, najwięcej zwierząt trafia do nich właśnie po wakacjach – ich właściciele, wracając do domu, porzucają swoje psy. W sierpniu i wrześniu przytulisko wypełnia się po brzegi, a maksymalnie może przyjąć 20 psów.
Pracownicy przytuliska starają się, aby zwierzęta miały jak najlepsze warunki. Kojce umieszczone są pod wiatą, jest zapewniona opieka – ale potrzeb jest jeszcze bardzo wiele. Dlatego prowadzone są zbiórki publiczne. Pracownikom marzy się przebudowa przytuliska – stworzenie wybiegów dla psów, czy doprowadzenie kanalizacji do kojców. „W tym roku organizowaliśmy, jak i w poprzednim, kiermasz rękodzieła, sprzedaż ciast, bardzo szeroki oddźwięk miało to przedsięwzięcie. Zbieramy oczywiście fundusze na przebudowę przytuliska” - mówi Katrzyna Kosim-Orzechowska z Przytuliska.
Dla tego miejsca bardzo ważni są wolontariusze i ich nieoceniona praca – to ich ręce głaszczą i przytulają każdą psią biedę, to oni wyprowadzają na spacery, pracują nad socjalizacją podopiecznych przytuliska. Starają się z całych sił, by psia i kocia bezdomność była jak najmniej smutna. Walczą z ludzką bezdusznością i okrucieństwem wobec zwierząt. Co ich najbardziej cieszy? Chyba to, że wielu z ich podopiecznych znajduje dobre, odpowiedzialne domy.
Informacje o ich pracy, a może również czworonożnego przyjaciela można znaleźć na stronie Przytuliska Jedwabno: www.facebook.com/przytuliskojedwabno/.
