Zespół Opiekuńczo-Wychowawczy w Kurzętniku to niezwykle ważne miejsce dla całej gminy Kurzętnik. Rodzice codziennie oddają tu swoje pociechy pod profesjonalną opiekę.
W skład placówki wchodzi żłobek „Pisklandia” oraz przedszkole „Kogucik”. Teraz przeszły modernizację. „Gmina Kurzętnik wraz ze żłobkiem „Pisklandia” w Kurzętniku realizowała projekt pod nazwą „Rodzice pracują, w żłobku dziećmi opiekunki się zajmują”. Projekt opiewał na kwotę ponad 1,7 mln złotych. Projekt współfinansowany był ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Warmińsko-Mazurskiego na lata 2014-2020” – informuje Paulina Zatorska, dyrektor Gminnego Zespołu Opiekuńczo-Wychowawczego w Kurzętniku.
Z projektu do tej pory skorzystało 71 rodziców. Głównym celem było wsparcie zatrudnienia opiekunów, a także pomoc w powrocie lub wejściu na rynek pracy po przerwie związanej z urodzeniem dziecka. „Dzięki projektowi umożliwiliśmy też skorzystanie z oferty żłobka dzieciom niepełnosprawnym, posiadającym orzeczenie o niepełnosprawności. Dzięki bogatej kadrze specjalistycznej, takiej jak logopeda, psycholog, pedagog, terapeuta integracji sensorycznej, możemy dbać o holistyczny rozwój małego dziecka, od najmłodszych lat” – mówi Paulina Zatorska. Dzięki projektowi kupiono bezpieczną nawierzchnię o powierzchni 285 metrów kwadratowych, dodatkowy zestaw zabawowy, altanę i ławki. Ponadto placówka wzbogaciła się o laptopy, projektory, oczyszczacz i nawilżacz powietrza. Ważnym elementem jest także specjalna sala integracji sensorycznej, wyposażona w pianino elektroniczne, pomoce logopedyczne oraz pomoce dla dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. W projekcie zabezpieczono również wynagrodzenie dla opiekunów oraz personelu żłobka.
Inwestycja w kurzętnicki żłobek i przedszkole to duża pomoc dla jego kadry, ale także dla rodziców. Personel ma teraz możliwość rozwoju, poszerzania i zwiększenia wiedzy merytorycznej, a także wzbogacania zajęć. Starania pracowników sprawiły, że chętnych do skorzystania ze żłobka nie brakuje – do „Pisklandii” tworzą się obecnie listy rezerwowe.